02.06.2011r.
Drogi notatniku...
Dzisiaj na Panfu dużo się działo.
Wszyscy składali sprzęty, dekoracji itd, które
były potrzebne do imprezy na dzień dziecka.
Smutno mi, że to już się skończyło.

Na szczęście nasza ukochana Lili
uszyła piękne dziecięce ubranka.

Są przezabawne, a zarazem takie słodkie.

Przypominam sobie chwile z mojego dzieciństwa.
Z drugiej strony nic trudnego, dalej jestem dzieckiem.

Bye Celinka
0 komentarze:
Prześlij komentarz