23.07.2011r.
Drogi notatniku...
Dzisiaj Max i Ela opowiedzieli
nam do końca, całą "historię"
zagubienia Eli...
Nasza reporterka buszowała
wczoraj w swojej chatce, czekając na Max'a.
Gdy przyleciała na lotnisko,
zauważyła naszego reportera,
śpiącego tak słodko, że nie
miała serca go budzić.
(Jakie to romantyczne)
Potem ruszyła ku restauracji Bruna,
by oddać mu owoce do muffin'ów.
On w zamian dał jej przepis na
muffiny bananowo-kokosowe.
Gdy wróciła do swojej chatki
na drzewie, zaczęła robić
od razu przepyszne muffiny.
Niedługo po tym skończyła
i postawił łakocie na stole.
Ona zaś usiadła sobie wygodnie na krześle
i po chwili... Zasnęła tak samo jak Max
na wulkanie. Jednak ona spała jeszcze
dłużej, bo obudziła się dopiero
w następny dzień.
Co najlepsze, nasza reporterka, śpiąc
tak nie umiała utrzymać swojej
panda-głowy i niestety przechyliła
się ona prosto do
muffinów.
Bye Celinka
0 komentarze:
Prześlij komentarz