17.07.2011r.
Drogi Notatniku...
Dzisiaj przy pracy, natknęłam
się na biednego bolisia, wplątanego
w plastikową siatkę.
Biedaczek nie mógł się z niej
uwolnić! Miał jednak szczęście,
że go znalazłam. Pobiegłam od razu
do Eloise się narazić, ta poradziła
mi iść do Carl'a Caruso po ostry
nożyk...
Jednak nie było to takie proste...
Okazało się, że naszemu bohaterowi,
wyślizgnęła się nasz potrzeba
i wpadła do kanałów...
"Nic miłego wchodzić do ciemnych,
przerażających kanałów"-pomyślałam sobie.
Jednak potwierdziły się moje
najgorsze obawy...
Carl zaproponował mi, abym
zamieniła się w mysz i weszła do
tych obrzydliwych kanałów.
No nic, jakoś trzeba było przeżyć
i wejść tam... Nawet nie minęła jedna
minuta, jak wyskoczyłam z tej kanalizacji
jak oparzona!
Oczywiście znalazłam Nożyk.
Pobiegłam od razu prosto na plażę,
by uwolnić bolisia od plastikowej
siatki.
Byłam taka szczęśliwa kiedy
zobaczyłam
zamiast smutnego wyrazu twarz,
miłą, szczęśliwą, zabawną minę!
I tak wróciłam na tor wyścigowy,
by posegregować śmieci i odpady.
Jako pierwsze wyrzuciłam plastikową
siatkę, aby już nigdy nie przypominała
mi o tym przykrym nieszczęściu...
Bye Celinka
0 komentarze:
Prześlij komentarz