Biedny malec...





Drogi notatniku...
Jestem wielce rozkojarzona. Cały czas myślę
tylko o pingwinku, którego Kamaria wyśledziła
w szklanej kuli. Włączyłam się również to poszukiwań
małego zwierzątka, lecz nic nie znaleźliśmy.:|
Opowiem od początku co się wydarzyło... 
Gdy wybiło południe, Kamaria jak zawsze
przepowiadało poszczególnym pandom przyszłość.
Nagle około godziny drugiej nasza czarodziejka
zauważyła w kuli dym. Nie mogła nic tam ujrzeć.
Bała się co lub kogo tam zobaczy. 
Gdy wszystko rozeszła się po kościach, 
pandy wytrzeszczyły szeroko oczy.
Dalej w to nie mogę uwierzyć, ale w kuli
widać było malutkiego pingwina-Pingo.:o

Był strasznie smutny. Płakał i łykał łzy.:(
Jak wiadomo, czarodziejski przedmiot
przepowiada przyszłość, dla tego podejrzewamy
wszyscy, że to może się przydarzyć już za kilka dni.
Max i Ela pisali na swoim blogu, że spróbują coś
znaleźć, popytać się czy ktoś czegoś nie widział.
Dla tego czekamy do jutra. Jetem bardzo podenerwowana.:|



Bye Celinka

0 komentarze:

Prześlij komentarz

41043067986536663729.jpg