07.06.2011r.
Drogi notatniku...
To straszne! Moi panda-rodzice
zadecydowali, że mam za długie włosy.
Jestem wściekła! Już jutro mam je obciąć.
Najbardziej się boję, że jak wyjdę do
szkoły to wszyscy mnie wyśmieją.
No nic, ale i tak mam większe zmartwienia.
Niestety mój ulubieniec Pan Lee odchodzi.
Dziś odbyła się ostatnia lekcja Kung Fu.
Jej tematem był:
Wok fu- jest to ochronny hełm, który
osłania przed atakiem przeciwnika.
Pierwszym "składnikiem" do zrobienia
tego przedmiotu była patelnia.
Znalazłam ją u Troy'a.
Oczywiście nie dał mi jej bez interesownie.
Musiałam rzucić w niego balonem.
Powróciłam do Pana Lee.
Kolejnym przedmiotem było drewno.
Znalazłam go w dżungli.
Gdy wszystkie "składniki" znalazły się
u Pana Lee otrzymałam od niego piękne
nakrycie głowy.
Dzisiaj na panfu znalazły się także nowe
mebelki. Lili strzeliła w dziesiątkę!
Właśnie tego nam trzeba.
Zdobyłam również więcej informacji na
temat Pingoo. Okazało się, że wypadł z łodzi
i zgubił rodzinę. Na karaibskiej plaży pojawi się
już jutro. Nie mogę się doczekać!
Bye Celinka
0 komentarze:
Prześlij komentarz