16.06.2011r.
Drogi notatniku....
Nasza projektantka Lili
po prostu oszalała na punkcie
gotyku!
Kolejny raz sporządziła coś

związanego właśnie z tym stylem.
Tym razem nie były to meble, lecz
ubrania!

Nasza projektantka ma jednak świetny
gust.
To co działo się w sklepie z pamiątkami...

Nie umiem tego opisać!

Jedne pandy targały się nawet za włosy,
by zdobyć ostatnie kopie tych ubrań.

Ja to mam jednak szczęście.

Moja panda-koleżanka prowadzi Panda-Butik,
tuż za rogiem w San fran panfu.
Zachowała mi te ubranka.

Wyglądałam w nich doskonale.

Bye Celinka
0 komentarze:
Prześlij komentarz